poniedziałek, 28 listopada 2011

Prusy jako region a tożsamość i samookreślenie.

Mieszkańcy innych regionów państwa polskiego są w stanie dokonać swego samookreślenia na podstawie regionu, który zamieszkują (np. Kociewie-Kociewiacy, Kujawy-Kujawiacy) lub województwa bazującego częstokroć na historycznym regionie (np. Mazowsze-Mazowszanie). Owe samookreślenie przebiega w ten sam sposób w jaki określał się Mickiewicz pisząc : „Litwo, ojczyzno moja (…)” mając na myśli część większego kraju, część tą najbardziej bliską i ukochaną.

Nie da się ukryć, iż jako potomkowie przesiedleńców, którzy przybyli na tą ziemię wraz z rozwiązaniem państwa pruskiego i przydzieleniem jego terytorium Polsce, mamy częstokroć wątpliwości w jaki sposób winniśmy się określić. Historia ziemi, na której żyjemy jest związana w dużej mierze z Niemcami (Prusakami) , do których od najmłodszych lat uczy się nas niechęci, wykorzystując do tego całą gamę środków w ramach historycznego credo wrogości do wszystkiego co niemieckie. Prusy-Prusak mają w polskim społeczeństwie wydźwięk pejoratywny, a braki edukacji regionalnej prowadzą do szkodliwego powielania stereotypów i uogólnień. Czy to nie szkoda iż tak wielu z nas żywi obawy przed głębszą identyfikacją z ziemią z powodu zamknięcia jej historii w zatęchłym kufrze pełnym historycznych antypatii, antagonizmów i uprzedzeń? Czy nie szkoda porzucać wieków historii którymi przesiąknięte jest nasze otoczenie?

Gdy historia innych regionów zachowuje ciągłość związaną z ogólnie przyjętym kanonem polskiej historii i kultury my, patrząc wstecz widzimy graniczną datę 1945. Nie wstydźmy się, jednakże sięgać poza nią, jako iż nie jest ona wykuta w granicie i tym samym nie powinna nas ograniczać w próbie zrozumienia naszej ziemi, tego czym była, a także jakie pozostawiła nam dziedzictwo.

Nazwa określająca tą nadbałtycką ziemię funkcjonuje w historiografii od prawie tysiąca lat i wywiedziona została od nazwy jej bałtyjskich mieszkańców – Prusów. Po podboju i asymilacji Prusów, nazwa funkcjonowała wiekami podtrzymana przez Prusaków i państwo pruskie. Nowi mieszkańcy budowali na pierwotnym pruskim-bałtyjskim podłożu nową kulturę, nie zacierając do końca tej pierwszej, a raczej ją wchłaniając. Dlaczegóż więc nazwa Prusy miałaby nie funkcjonować i dziś? Czemuż ma mieć nadal wydźwięk pejoratywny?

Odrzućmy ograniczające nas, krzywdzące stereotypy i rozbudujmy naszą teraźniejszość o pełnię regionalnej przeszłości. Spójrzmy na siebie jako na tych, którzy kontynuują jej historię i tradycję, nie zwalczając jej, nie przekreślając, ale szanując i pamiętając. Jesteśmy wszakże, potomkami dawnych mieszkańców, nie z krwi, ale z racji miejsca. Dzielimy z nimi tą samą ziemię, uprawiamy te same pola, podziwiamy te same lasy, jeziora, chodzimy po tych samych drogach i ulicach, zamieszkujemy często te same domy.

Uważam, iż w obecnych czasach można określić siebie zarówno jako Polaka, mieszkańca pruskiej ziemi jak i Prusa mówiącego po polsku żyjącego w Prusach, części obecnej Polski, śmiało i bez wstydu godząc jedno z drugim.